sobota, 12 lipca 2014

2. 'No jasne, że się boję!'

Jestem w lesie. Widzę, że od dłuższego czasu idzie za mną jakiś mężczyzna. Jest ubrany na czarno, a na głowie ma kaptur, więc nie umiem go rozpoznać. W dodatku jest noc. Ale ja jestem mądra! Idę sama w nocy do lasu! Przyspieszam. On robi to samo. Zaczynam biec. On też. Biegnę ile sił w nogach, nie patrzę, gdzie stawiam kroki. Chcę znaleźć się jak najdalej od niego, zgubić go! Niestety, nie jest mi to dane. Wpadam do dziury. Musiała ona zostać wykopana przez człowieka. Po chwili widzę nad sobą mężczyznę, który mnie gonił. Zdejmuje kaptur i teraz rozpoznaję w nim Jay'a. Śmieje się i odchodzi, ale chwilę później wraca. W ręku trzyma łopatę. On chce mnie zakopać! Krzyczę, ale wydaje się, jakby tego nie słyszał. Mówi tylko mnie:
-Dobranoc, księżniczko - i zasypuje dziurę piachem. Budzę się z krzykiem. To był sen. Tylko sen! Patrzę na ekran telefonu. Jest 6:24. Zaraz i tak będę musiała wstać, więc nie ma sensu kłaść się spać. Wybieram ubrania na dziś i idę do łazienki. Biorę zimny prysznic, żeby się dobudzić. Potem się ubieram i rozczesuję włosy. Dzisiaj zostawię je rozpuszczone. Jeszcze tylko myję zęby i wychodzę. Dziewczyny akurat wstają. Jest 7:08. Zabieram torbę z książkami i schodzę na dół, do stołówki. Biorę bułkę z serem oraz pomidorem i do tego kubek herbaty miętowej. Nareszcie coś, co lubię! Po śniadaniu ubieram swoje znoszone już trampki i wychodzę do szkoły. Mam trochę więcej czasu niż zwykle, więc idę okrężną drogą. Tym razem patrzę pod nogi. Nie mam zamiaru znowu się przewrócić! Bezpiecznie dochodzę do szkoły w momencie, gdy rozlega się dźwięk dzwonka. Wszystkie lekcje mijają mi dzisiaj szybko i nawet nie zauważam, kiedy już jest 14:20.  Z resztą nie ma się czemu dziwić. Każde zajęcia przegadałam z Nikolą. Opowiedziałam jej o dzisiejszym spotkaniu z Jay'em, a ona upiera się przy tym, że to randka. Przecież my się nawet nie znamy! No właśnie... Może nie powinnam iść? Nie wiem, jakie ma zamiary w stosunku do mnie. Mówię o swoich obawach Jagodzie.
-Myślę, że powinnaś się z nim spotkać.
-Nie boisz się, że wpdanę w złe towarzystwo lub coś mi się stanie? - pytam.
-No jasne, że się boję! Ale boję się też, że jak wyjdziesz stąd to możesz złamać nogę, wpaść pod samochód albo że ktoś może cię okraść. To znaczy, że masz całymi dniami tutaj siedzieć? Przecież sama zorientujesz się jaki jest - przekonuje mnie przyjaciółka.
-Pójdę - decyduję się. - Może być fajnie.
Jagoda posyła mi uśmiech. Odpowiadam jej tym samym.
-Ale w co ja mam się ubrać? Nie chcę nic wyszukanego, żeby nie myślał, że specjalnie dla niego tak się ubrałam. A z drugiej strony nie chcę wyglądać jak lump - mówię, a Jagoda staje przed moją szafą i po chwili wyciąga z niej czarne rurki i beżową bluzkę.
-Załóż to - posłusznie poszłam do łazienki. Gdy z powrotem jestem się w pokoju, Jagoda uważnie mi się przygląda.
-Zrobię ci koka, a potem lekki makijaż - mówi.
-O nie! Żadnego makijażu! - zaprzeczam, ale dziewczyna jest nieugięta i w końcu udaje jej się mnie przekonać. Udaję obrażoną, ale po chwili wybucham śmiechem, więc nie wygląda to zbyt przekonująco. Przyjaciółka rozczesuje moje długie, brązowe włosy i upina je w koka. Potem nakłada na moją twarz podkład, a na powieki brązowy cień. Efekt końcowy jest fantastyczny! Nie sądziłam, że mogę tak ładnie wyglądać.
-Dziękuję, jesteś boska - ściskam Jagodę i patrzę na zegarek w telefonie. Już 16:42! Ale ten czas szybko leci.
-Nie ma za co - dziewczyna posyła mi uśmiech. - Powinnaś już iść. Baw się dobrze.
Biorę torebkę i zbiegam po schodach. Wkładam na stopy trampki. Otwieram drzwi i wdycham świeże powietrze. Mimowolnie się uśmiecham. Do parku mam jakieś 15 minut drogi. Wkładam słuchawki w uszy i kieruję się do miejsca naszego spotkania.

4 komentarze:

  1. Hymm, zapowiada się ciekawie :) Myślę, że zobaczysz mój komentarz nie jeden raz... ^^
    Zastanów się czy akcja nie dzieje dzieje się za szybko, jak dla mnie piszesz fajnym, prostym stylem, ale bardzo szybko.
    Oczywiście możesz zignorować to co tu napisałam, bo i tak będzie to wciągające :)
    ~Dzia~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się trochę zwolnić tempo ;) Dzięki za komentarz i do następnego !

      Usuń
  2. Coraz bardziej zaczynam interesować się twoim opowiadaniem. Czekam na kolejne rozdziały, żeby dowiedzieć się co dalej. Mam nadzieję, że pojawi się już niedługo. Przepraszam, że komentarz nie jest bardzo długi, ale brak czasu. Wakacje, a brak czasu heh zdarza się
    Weny :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za takie miłe słowa :) Przepraszam, że nie pojawił się jeszcze kolejny rozdział, ale nie miałam kiedy go napisać (tak to jest jak od rana do nocy jest się na dworzu ;p). Ale obiecuję że trzeci rozdział pojawi się jutro z rana!

      Usuń